Rafał Miłecki ─ Zajec

Wrażenia z Operowego spotkania

9 października we Wrocławiu odbyła się impreza zorganizowana przez Opera Software, na której pojawił się sam Håkon Wium Lie. Otrzymałem na nią zaproszenie, więc o odpowiedniej porze znalazłem się oczywiście na miejscu :) Na miejscu, czyli w pubie "7 Kotów" znajdującym się na Starym Mieście.


Na samym wejściu, w nagrodzie na odpowiedni ubiór dostaliśmy sygnowane zeszyty i długopisy oraz karteczkę z opisem quizu dostępnego na przygotowanej wcześniej stronie (tu przydała się Opera Mini). W lokalu dużo stolików, jeszcze więcej ludzi, przygotowany już projektor, a do tego bar (napoje) zasponsorowany przez Operę. Wśród obecnych byli także ludzie z wrocławskiego biura, z którymi można było porozmawiać o pracy oraz o Operze ogółem.

Impreza zaczęła się od wykładu Håkona, do którego niestety mam zatrzeżenia. Po pierwsze sposób prezentacji ─ spora ilość osób nie widziała ani prowadzącego ani samej prezentacji. Wokół Håkona zebrał się tłum ludzi, projektowany obraz był nisko i w rezultacie niektórym pozostało tylko słuchanie wykładu. Wspomnieć można o braku tłumacza (i na szęście osławionej poprzedniej tłumaczki :) ), ale nie wiem czy akurat komuś to przeszkadzało. Druga sprawa to treść wykładu, gdzie wg mojej oceny brakowało spójności. Pomijając pierwszy slajd o przyszłości Internetu, prezentacja zaczęła się od listy dostępnych wersji Opery: Desktop, Mini, Mobile. Wtedy padło kilka słów o Operze Mini oraz jej "warunkach pracy" ─ czyli małych wyświetlaczach i telefonowych klawiaturach. Zakładając że zaczynamy od podstaw, spodziewałbym się porównania wszystkich tych wersji oraz ich krótkich prezentacji, a dojrzałem tylko dwa screeny z Mini. Potem trochę o synchronizacji (tu bez zastrzeżeń), a dalej skok do obsługi standardów. Wydaje mi się, że opisując np. media queries należało pokazać przykładową stronę, która dostosowuje się do dostępnej szerokości wyświetlacza. Podobnie w przypadku SVG: poza ciekawym, ale chyba mało przydatnym przykładem powiązania tej technologii z video, zabrakło mi czegoś bardziej użytecznego. Można było stworzyć np. stronę, którą da się dowolnie powiększać bez straty jakości grafiki. Wielki plus trzeba przyznać za przykład wykorzystania znacznika video. Chyba nie można było zrobić tego lepiej, niż pokazując strony wikipedii z dodanymi nagraniami (np. potykającego się pingwina ;) ). Wykład zakończył się dla mnie dość nagle, nie usłyszeliśmy o Operze 10, no i nie było zadawania pytań. Myślę że nikogo ze zgromadzonych osób nie zanudziałby większa dawka informacji i można było spokojnie wydłużyć wykład o pół godziny, czy nawet godzinę. Byłby wtedy czas na wspomnienie o bezpieczeństwie, dostosowywaniu (wygląd, skróty, dodatki), prędkości, możliwościach i wielu innych atutach. Można byłoby też porównać Operę Mobile z innymi przeglądarkami na urządzenia przenośne ─ tym bardziej, że to chyba w części dzieło naszych programistów? Zresztą możliwości jest znacznie więcej, stąd naprawdę nie rozumiem czemu wykład był taki krótki. Na koniec drobna ciekawostka: prezentacja była przygotowana jako strona i wyświetlana w Operze.

Po wykładzie mieliśmy jeszcze 2 godziny na rozmowy "własne" oraz te wspomniane wcześniej z pracownikami. Bar pozostał cały czas do naszej dyspozycji, a dodatkowo dojechała pizza dla zgłodniałych :)

Porozmawiałem trochę o promocji Opery i dowiedziałem się tego, co mnie od dawna interesowało: na czym polega współpraca z portalami, np. takim Allegro. Odpowiedź mnie mocno zaskoczyła: współpraca ogranicza się do powiązania (np. przez wyszukiwarkę) danego portalu z produktem Opery. I już. W ten sposób znajdujemy wyszukiwarkę Allegro w domyślnej konfiguracji. Jakie są więc tutaj korzyści dla Opery? Zadowolenie użytkowników... No chyba, że w przypadku Onetu ktoś uzna stronę http://opera.onet.pl/ za reklamę Opery? Na dzień dzisiejszy nie zauważono na niej jeszcze wydania Opery 9.50, o aktualnej wersji 9.60 nie wspominając.

W innej rozmowie dałem się wreszcie przekonać do zamkniętego BTS (Bug Tracking System). Wcześniej nie wpadłem na to, że w komentarzach bug reportów często rozważa się przyczyny i rozwiązania problemów, podając fragmenty kodu źródłowego. Przy zamkniętym oprogramowaniu otwarcie BTS faktycznie musi być kłopotliwe.

Na koniec imprezy zrobiono podsumowanie przeprowadzonego quizu. Okazało się, że nie było osoby która dobrze odpowiedziała na wszystkie pytania i zwycięzcę wylosowano z osób z 1 błędem. Niestety nie przytoczę imienia i nazwiska, ale ktoś wyszedł jako nowy posiadacz Nintendo Wii :) Pozostałe osoby otrzymały czarne koszulki, jedną również ja dostałem :)

P.S.
Ah, no i jeszcze jedno wspomnienie - poza Håkon-em poznałem "na żywo" także [em]naszą[/em] sympatyczną Annę Rajsman :)